Dzień tradycyjnie zaczął się od pobudki, rozgrzewki i śniadania. Ale na śniadaniu stało się coś bardzo bardzo wyjątkowego! Sir Giovanni zebrał się na odwagę i w pięknym stylu oświadczył się księżniczce Odettcie! Powiedziała TAK!!! Wszyscy ruszyli do gratulacji nowej parzeGardenii następców tronu Królestwa Gardenii. Chcieliśmy natychmiast zacząć świętowania, ale kiedy zrobiliśmy już w naszych kamienicach piękne porządki, przyjechała do nas straż pożarna. Opowiedzieli o swojej pracy, pokazali wóz strażacki, a nawet pozwolili nam wypróbować prawdziwy wąż do gaszenia pożarów (który zamiast gasić płomienie oblewał nas przyjemną mgiełką). Przemoczeni szybko się przebraliśmy i zaczęliśmy ćwiczyć tańce na wesele księżniczki i Giovanniego. Ale, ale! Nagle, ni stąd ni z owąd, nasze radosne pląsanie zostało przerwane przez złego Rycerza! Już go kiedyś widzieliśmy i postanowił wrócić i nie dopuścić do ślubu. Zanim zdążyliśmy zareagować, porwał księżniczkę i uciekł z nią. Szybko się zorganizowaliśmy i podczas kiedy reszta dworu szukała bez tchu, Sir Giovanni pokierował zuchami, którzy wyruszyli na poszukiwania kawałków mapy prowadzącej do kryjówki Rycerza. Zdobywali je wykonując zadania dla osób, które widziały ucieczkę. Po drodze musieliśmy zrobić przerwę na obiad i regenerację, ale później zdobyliśmy ostatnie fragmenty. Okazało się, że musimy sprawdzić aż dwa miejsca! Bojąc się o zdrowie Księżniczki zaczęliśmy od lasu, ale kiedy jej tam nie znaleźliśmy, od razu pobiegliśmy do drugiego z miejsc. Tam była księżniczka, związana i pilnowana przez Rycerza. Zamiast rozwiązać sprawę siłą, zaczęliśmy od dialogu. Okazało się, że Rycerz był bardzo samotny i chciał tylko zdobyć przyjaciół, ale źle się do tego zabrał. Dzieci wyjaśniły rycerzowi, co zrobił źle i w jaki sposób można się zaprzyjaźnić i na koniec on uwolnił księżniczkę a my zaprosiliśmy go na wesele! Ślub był piękny, księżniczka w pięknej sukni i sir Giovanni w koronie, ponieważ z okazji ślubu otrzymał tytuł książęcy. Następnie przyszedł czas na ucztę weselną i tańce (gdzieś po drodze z przerwą na kolacje). Późniejszym wieczorem młodsze dzieci zasiadły razem z harcerzami straszymi z Dragona do bajki (Mój brat niedźwiedź), a najstarsze roczniki razem z kadrą udały się w odwiedziny do Contrastu. Podczas świeczniska nastąpiła bardzo wzruszająca uroczystość przekazania do drużyny harcerskiej. Później zuchy i (już) harcerze poszli spać, żeby nabrać sił na ostatni dzień przygód w naszym średniowiecznym królestwie…