Dzień 7, 12.07.2013, piątek
Dzień niestety nie zaczął się słonecznie, widoki przesłaniały nam chmury :( Mimo to znów naładowaliśmy się pozytywną energią dzięki zumbie. W ten sposób mimo popadywania deszczu znaleźliśmy w sobie siły i chęci na udanie się na targ i wymianę wczoraj wykonanych towarów, no ale żeby nie było za łatwo kupcy wymyślili też różne zadania. Mali Egipcjanie zdobyli doniczkę, nawóz i magiczne nasionko, aby móc założyć swoją własną hodowlę. No i udało się! Przy naszej piramidzie powstała wspaniała uprawa.
Tym czasem zaczynało padać bardziej i bardziej… Dlatego jeszcze przed obiadem Egipcjanie udali się do kina. W taki deszczowy dzień każdy lubi obejrzeć bajkę :)
Po obiedzie odbyła się kąpiel w naszych egipskich łaźniach, tacy czyści i pachnący Egipcjanie zabrali się do twórczej pracy – musieli wymyślić scenariusze do przedstawień o mitologii egipskiej. Już po kolacji udaliśmy się na premierę pięciu spektakli. No i co tu dużo mówić, proponuję wszystkich zapisać do szkoły teatralnej! Później pozostał już tylko Sąd Ozyrysa, mycie ząbków i spanko.
P. S. Drodzy rodzice! Oto nasza propozycja rzeczy, które zdecydowanie powinny się znaleźć w plecakach zuchów po odwiedzinach:
- 10 par czystych majtek
- 10 par czystych skarpet
- 6 koszulek typu t-shirt
- świeża piżama
- świeże ręczniki
- i inne rzeczy zgodne z potrzebami zuchów, wedle uznania
- Hasło do skarbca… no która to literka?
- Jak to było z tym szyfrem?
- „…pozbierała wszystkie części i wskrzesiła Ozyrysa….”
- A co w tym micie robi Bastet?!
- „…Ślubuję jej miłość, wierność…”
- I żyli dłuuugo i szczęśliwie
- W ten sposób Ozyrys ożył!
- Jestem bogiem ziemi!
- Ale fe, ale fe, ale fenomenalnie, fantastycznie i w ogóle fajnie!!!