Słoneczko dalej leje się z nieba, ale nie przeszkodziło nam to w żwawej rozgrzewce już od samego rana. Po śniadaniu czekała nas zupełnie nowa atrakcja – lekcja wróżbiarstwa. Poznaliśmy sposoby odgadywania przyszłości z rzutów kostkami, linii życia, serca, głowy i przeznaczenia na dłoni oraz oczywiście z fusów po herbacie. Komuś wyszło coś w kształcie ponuraka, ale spokojnie, co roku się zdarza i nadal wszyscy żyją! Upał nie odpuszczał, więc czas, który został nam do obiadu spędziliśmy na plaży i pluskając się w jeziorku.
Po obiedzie, wyjątkowo nie było ciszy poobiedniej, zamiast tego przyjechali do nas strażacy! Specjalnie dla nas przygotowali pokaz ratownictwa wodnego, szybki kurs pierwszej pomocy i coś, co sprawiło nam najwięcej frajdy: przejażdżkę, prawdziwą strażacką motorówką po jeziorze! Jeśli ktoś ładnie uśmiechnął się do pana strażaka i poprosił, to nawet można się było załapać na TURBO przyspieszenie! Po tylu wrażeniach zostaliśmy nad jeziorem, żeby jeszcze raz szybko się wybachać. Później szybki kurs do łazienki prefektów, na kąpiel trochę inną od tej w jeziorze. Ale to nie był koniec tego intensywnego popołudnia – przed kolacją zdążyliśmy jeszcze zrobić „pastę dla słonia” na zajęciach z eliksirów.
Wieczorem, jak zawsze zasiedliśmy w Pokoju Wspólnym, żeby podsumować dzień. Przeczytaliśmy też ostatnią z Baśni Barda Beedle’a – Opowieść o Trzech Braciach, a także kilka opisów Fantastycznych Stworzeń, żeby lepiej poznać nasz magiczny świat. Później uczniowie położyli się do łóżek, a rozmowy w dormitoriach szybko ucichły, kiedy zasnęli po kolejnym intensywnym dniu nauki w Hogwarcie.